W przemyśle nastał czas fundamentalnej transformacji. Linie produkcyjne są coraz bardziej złożone, a presja na utrzymanie ciągłości pracy wzrosła do niespotykanego poziomu. Jednocześnie wykwalifikowana kadra w działach Utrzymania Ruchu staje się zasobem deficytowym, co jest typowym wyzwaniem w naszej rzeczywistości. Dziś technik nie może już być wyłącznie strażakiem gaszącym awarie. Musi działać prewencyjnie i strategicznie.
W tym momencie na scenę wkracza sztuczna inteligencja. Można spotkać obawy, że AI zastąpi człowieka, lecz jest to fundamentalny błąd. Sztuczna inteligencja to najpotężniejszy asystent, jakiego technik UR kiedykolwiek miał do dyspozycji. Sztuczna inteligencja nie eliminuje potrzeby posiadania doświadczonego specjalisty, ale podnosi jego efektywność do wyższego poziomu. Współpraca człowieka z maszyną to klucz do odblokowania pełnego potencjału predykcyjnego utrzymania ruchu i zapewnienia stabilności produkcji, a w tym artykule odpowiemy na pytanie, jak wygląda ta współpraca.
Trzy główne obszary współpracy sztucznej inteligencji
z działem utrzymania ruchu
Sztuczna inteligencja odciąża doświadczonego technika w tych obszarach, gdzie jego czas i siły były dotychczas najmniej efektywnie wykorzystywane. AI przejmuje rutynę analizy danych, aby człowiek mógł skupić się na strategicznej interwencji.
Pierwszą i najbardziej rewolucyjną zmianą jest predykcja i ciągła diagnostyka. Systemy AI monitorują pracę kluczowych maszyn 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Analizują ogromne ilości danych z czujników drgań, wahań prądu czy zmian temperatury, wychwytując najdrobniejsze anomalie. Dla ludzkiego oka i umysłu to zadanie jest niewykonalne, ale dla sztucznej inteligencji to podstawa działania. Dzięki temu AI nie informuje technika o awarii, która już się wydarzyła. Zamiast tego z wyprzedzeniem alarmuje o potencjalnym ryzyku usterki, dając na przykład dwa tygodnie marginesu na zaplanowanie działań konserwacyjnych. To zamienia stresującą interwencję w spokojnie zaplanowaną konserwację, zmieniając technika ze strażaka w planistę.
Drugim kluczowym obszarem jest inteligentna interpretacja błędów i logów. Zaawansowane maszyny i systemy automatyki, takie jak sterowniki, generują ogromne ilości komunikatów i kodów. Ręczne przeszukiwanie tych logów, w poszukiwaniu przyczyny usterki, to żmudny proces i strata cennego czasu, którego w produkcji nikt nie ma. Sztuczna inteligencja filtruje ten informacyjny szum i natychmiastowo wskazuje technikowi najbardziej prawdopodobną przyczynę problemu. Dzięki temu skraca się czas od pojawienia się sygnału do rozpoczęcia właściwych działań naprawczych. Technik może od razu przejść do meritum, wykorzystując swoje unikalne umiejętności w naprawie, zamiast tracić godziny na samą lokalizację problemu.
Trzeci aspekt dotyczy optymalizacji magazynu części i planowania zasobów. Analizując dane predykcyjne dotyczące przyszłych usterek, AI dokładnie wie, kiedy i jakie części zamienne będą potrzebne. To pomaga w realistycznym i precyzyjnym zarządzaniu zapasami, co jest kluczowe dla efektywności kosztowej w polskich zakładach, często obciążonych wysokimi kosztami magazynowania. Technik nie musi już martwić się brakiem krytycznego komponentu, ani zamawiać części na zapas, kierując się obawą. Ma pewność, że wszystko będzie gotowe na czas zaplanowanego postoju technicznego, co minimalizuje ryzyko nieplanowanego, kosztownego przestoju.
Wzrost znaczenia specjalisty
Sztuczna inteligencja, wbrew powszechnym obawom, nie jest czynnikiem deprecjonującym wartość doświadczonego pracownika. Wręcz przeciwnie, gdyż AI staje się narzędziem, które pozwala maksymalnie wykorzystać ograniczony zasób, jakim jest czas i unikalna wiedza doświadczonych techników. Wdrożenie AI sprawia, że specjalista Utrzymania Ruchu jest ceniony nie tylko za zdolność do szybkiej naprawy uszkodzonego komponentu, ale przede wszystkim za umiejętność zarządzania ryzykiem i utrzymywania prewencji na poziomie nieosiągalnym w tradycyjnym modelu.
Zostawmy na chwilę AI i wróćmy do człowieka. To technik, a nie system, podejmuje ostateczną, strategiczną decyzję. AI może zidentyfikować nieprawidłowość w sygnale prądowym serwonapędu i zasugerować awarię łożyska. Jednak tylko człowiek, bazując na słuchu, wzroku, historii maszyny i znajomości aktualnego harmonogramu produkcji, może zadecydować, czy interwencja wymaga natychmiastowego zatrzymania linii, czy może poczekać do jutra. To jest moment, w którym doświadczenie, intuicja i poczucie odpowiedzialności są niezastąpione. Sztuczna inteligencja dostarcza diagnozy, technik dostarcza wiedzę operacyjną.
Dodatkowo sztuczna inteligencja pełni rolę pomostu w zarządzaniu starszymi parkami maszynowymi, które są powszechne w wielu zakładach. Tam, gdzie brakuje aktualnej dokumentacji technicznej i wsparcia producenta, AI może monitorować i uczyć się wzorców pracy maszyn, przedłużając ich życie i zwiększając bezpieczeństwo eksploatacji.
AI znajduje swoje zastosowanie również w kontekście luki kadrowej. W przypadku, gdy brakuje doświadczonych specjalistów, a sztuczna inteligencja jest mechanizmem skalującym. Nie rozwiązuje problemu braku ludzi, ale zwiększa wydajność i zasięg tych, którzy są dostępni, umożliwiając im skuteczną obsługę większej liczby maszyn.
Sztuczna inteligencja nie jest więc konkurentem dla technika UR, lecz jego najlepszym narzędziem. Współpraca człowieka i maszyny to przyszłość efektywnego, odpornego i bezawaryjnego przemysłu. Specjalista UR zyskuje nowy status w firmie, stając się tym, który gwarantuje ciągłość działania i chroni budżet przed kosztownymi przestojami.
